Ronaldo Souza wierzy, że jego doskonały grappling i szybkość przyczynią się do zwycięstwa w jego debiucie w wadze półciężkiej w pojedynku z Janem Błachowiczem na gali UFC Fight Night 164 w Sao Paulo.
Ronaldo Souza (26-7-1 NC) czuje się gotowy do rozpoczęcia nowego rozdziału swojej kariery w cięższej kategorii wagowej. Po 16 latach i 34 walkach w wadze średniej, z wyjątkiem walki w kategorii catchweight 194 funtów w 2013 roku, Jacare po raz pierwszy przechodzi do dywizji półciężkiej.
Brazylijczyk zmierzy się w głównej walce wieczoru z Janem Błachowiczem (24-8), który w swojej ostatniej walce powitał w kategorii 205 funtów byłego mistrza wagi średniej Luke’a Rockholda nokautując go w drugiej rundzie. Ronaldo przyznaje, że jego przeciwnik ma większą siłę, ale wierzy, że jego szybkość i przewaga w umiejętnościach grapplingowych może przynieść mu zwycięstwo w sobotni wieczór.
„To oczywiste, że on ma większą siłę uderzenia niż ja i szanuję to. Nie lekceważę tego, ale mam też swoją broń. Jeśli będę w stanie jej użyć, to on będzie miał problem. Jiu-jitsu na pewno jest jedną z broni, której najbardziej postaram się użyć. To naprawdę twardy facet, Rockhold za dużo mówił przed walką i widziałeś, co się stało. Zbliżam się do tej walki po cichu i wyjdę z niej zwycięsko. Będziemy używać naszej najlepszej broni; jedną z nich jest szybkość, myślę, że będzie to duża różnica w tej walce”.
Choć w swojej karierze nigdy nie miał problemu ze zrobieniem wagi, 39-latek powiedział, że zawsze był cięższy w wadze średniej, ale nigdy nie przekroczył wymaganego limitu. Zdaniem Ronaldo, zmiana kategorii wagowej poprawi nie tylko jego zdrowie fizyczne, ale także psychiczne ponieważ nie będzie musiał się tak bardzo martwić o wagę.
„Miałem dobry obóz, jestem super zrelaksowany, spokojny. Nie zmagam się z robieniem wagi i to daje mi pewność siebie. W takich chwilach twój nastrój na pewno się poprawia. Kiedy chudniesz, naturalnie wpadasz w gorszy nastrój. Kiedy tnę wagę, staję się nie do zniesienia – przyłapałem się na tym, że krzyczałem w swoim pokoju, nie wiedząc, dlaczego jestem taki zły. Teraz jestem spokojny, zrelaksowany, po prostu jem, więc nie cierpię.
Jestem całkiem dużym facetem w wadze średniej, każdy to widzi. Nigdy nie warzyłem 220, ale 213 funtów było najcięższą wagą w jakiej chodziłem. To moja naturalna waga teraz, 213, 216, to niewiele. Już powoli zbijam tę wagę, bo nie muszę cierpieć, więc już jem mniej i jestem lżejszy”.
W swojej ostatniej walce w kwietniu, Ronaldo Souza przegrał przez jednogłośną decyzję z Jackiem Hermanssonem. Te porażkę poprzedziła wygrana przez nokaut w starciu z byłym mistrzem wagi średniej Chrisem Weidmanem w listopadzie 2018 roku.