Justin Gaethje uważa, że Conor McGregor nie chce mieć z nim nic wspólnego, jakby obawiał się z nim walczyć.
W rozmowie z TMZ Sports, Justin Gaethje (21-2 MMA, 4-2 UFC) powiedział, że Conor McGregor (21-4 MMA, 9-2 UFC) szuka pewnego zwycięstwa, dlatego nigdy nie zgodziłby się z nim walczyć.
„Naprawdę wierzę w to, że boi się ze mną walczyć. Myślę, że szuka pewnego zwycięstwa. Ostatecznie są tylko dwie drogi wyjścia: albo mnie znokautujesz…. nie skończyłbym go tak, jak zrobił to Khabib. Nie wziąłbym jego szyi. Zmusiłbym go, żeby wstał, a potem zmusiłbym go, żeby zmierzył się z tym jak mężczyzna, i to jest jedna rzecz o której wiem. Wiem, że w głębi duszy jest przerażony i to jest jedna rzecz, którą wnoszę do gry”.
W związku z prawdopodobnym pojedynkiem z Donaldem Cerrone (36-13 MMA, 23-10 UFC), który ma się odbyć 18 stycznia w Las Vegas na gali UFC 246, Gaethje uważa, że McGregor unika go. Irlandczyk opracował sobie plan powrotu do rywalizacji uwzględniający pojedynek rewanżowy z mistrzem wagi lekkiej Khabibem Nurmagomedovem, ale w tym planie brakuje Justina Gaethje.
Gaethje uważa, że jeśli McGregor chce zbliżyć się do tytułu, powinien się z nim zmierzyć, ponieważ jest jednym z pretendentów do walki o tytuł, z trzema zwycięstwami przez nokauty w pierwszej rundzie.
„Jeśli ma z kimś walczyć, to powinienem to być ja. Jeśli chce walczyć o tytuł mistrza świata. Jeśli tego nie zrobi, może walczyć z kim chce. Nie przeszkadza mi to. W porządku. Nie mam nic przeciwko temu, ale jeśli chcesz walczyć o tytuł mistrza, ustawiłem się w kolejce, a ty próbujesz wbić się w kolejkę, więc co tu się teraz dzieje?”
Gaethje nie owija w bawełnę jeśli chodzi o McGregora, ponieważ uważa wprost, że koniec irlandzkiej gwiazdy jest bliski.
„Myślę, że on wie, że potrzebuje zwycięstwa, ale koniec będzie wyglądał jak kolejna historia Rondy Rousey. Wkopał się zbyt głęboko w dziurę i nie ma mowy, żeby się z niej wydostał. Zostanie znokautowany i odejdzie.
Jest kompletną suką, jeśli nie chce ze mną walczyć. Nie ma…. on straci mnóstwo szacunku od wszystkich swoich fanów. To znaczy, jak możesz być taką suką zwłaszcza, że nazywasz siebie królem, pier***nym Burger Kingiem?”