Jeśli ktokolwiek sądzi, że ostatnia porażka Donalda Cerrone w jakimkolwiek stopniu zahamuje jego dążenia do walki o tytuł mistrza, to jest w błędzie z którego Kowboj chętnie wyprowadzi w wywiadzie po UFC Fight Night 158.
Zawodnik wagi lekkiej UFC Donald Cerrone jest jednym z najbardziej lubianych zawodników. Ma na swoim koncie wiele rekordów, w tym najwięcej zwycięstw w UFC (łącznie 23), ale jest jeszcze jedno wyróżnienie, które od dawna mu umyka: tytuł mistrza UFC.
Cerrone stoczył w sobotę w Vancouver kolejną walkę w której zmierzył się z Justinem Gaethje w walce wieczoru. Gaethje pokonał go przez TKO w pierwszej rundzie. Mimo to, Kowboj ma nadal na celowniku kolejną walkę o tytuł.
„Mam zamiar zdobyć ten pas, to się stanie. Chyba po prostu trochę straciłem rangę, ale wrócę, będę ciężko trenował i dostanę to, czego chcę”.
Dla 36-letniego Cerrone, spuścizna walk bez zdobycia tytułu UFC byłaby niekompletna, a on chce kolejnej szansy, nawet z prawdopodobieństwem kolejnej porażki.
„To ostatnia rzecz, jaką muszę zrobić dla mojej spuścizny. Mówisz o mojej spuściźnie i ludzie próbują ją naśladować. Cóż, możesz mieć największą spuściznę na świecie, ale jeśli nie mam pasa, to po prostu nie będę spełniony.
Teraz, zastanawiając się nad wszystkim, to jest jedna rzecz, której chcę. Nie zastanawiam się nad tym, co myślą ludzie: „Zasługujesz na to, jesteś mistrzem ludzi…”.
A potem z drugiej strony, jeśli wszyscy powiedzą: „Tak bardzo się starałeś, robisz to i nigdy nie dostaniesz tego, czy to cię zniszczy?”. Nie, człowieku, bo próbowałem. Jeśli jest to coś, czego mogę nauczyć mojego chłopca, będę próbował”.
Po porażce z Justinem Gaethje, rekord Donalda Cerrone to teraz 36-13, 1 NC i 27 zwycięstw przed czasem.