Reprezentant Team Alpha Male po wygranej na UFC Fight Night 155.
Josh Emmett (15-2, 6-2 w UFC, #10 w rankingu UFC) dopisał do swojego rekordu kolejne efektowne zwycięstwo nokautując na UFC Fight Night 155 Mirsada Bekticia (13-2, 5-2 w UFC, #12 w rankingu UFC). Po walce 34-latek przyznał, że rywalizacja w jego rodzinnym mieście po raz kolejny była znakomitą motywacją a jego ciężkie ręce po raz kolejny zadecydowały o wygranej.
Mam dużo mocy. Każdy cios zadaję ze złymi intencjami. Mirsad jest twardym zawodnikiem, ale ja jestem inną bestią. Muszę się napędzać, czułem jego siłę i wiedziałem, że mam jej więcej.
Byłem na swoim. Ja nigdy nie przegrałem walki w Sacramento i wiedziałem, że tak nie będzie też tego wieczoru. To był znakomity wieczór.
Emmett mierzy wysoko, w kolejnej walce chciałby dostać rywala ze ścisłej czołówki kategorii piórkowej.
Chcę walczyć z ludźmi, którzy są przede mną. Chcę kogoś z TOP5 lub TOP3 tak, by zbliżyć się do walki o pas. Jestem tutaj, ponieważ chcę być mistrzem świata. Czuję, że jestem najlepszy na świecie, chcę znaleźć się bliżej walki o pas. To mój główny cel i moja osobista droga.