Przygotowujący się do powrotu do Oktagonu były mistrz wagi średniej UFC Anderson Silva jest za powrotem terapii zastępczej testosteronem (TRT) , która jego zdaniem wyszłaby na dobre zawodnikom i organizacji.
Mijają niemal dwa lata od ostatniej walki Andersona Silvy na gali UFC 208 na której zmierzył się z Derekiem Brunsonem i pokonał go przez jednogłośną decyzję. W kolejnej walce na gali UFC 212 Brazylijczyk miał zmierzyć się z Kelvinem Gastelumem, ale do walki nie doszło, ponieważ Gastelum oblał testy antydopingowe w których wykryto metabolity marihuany. Walkę przełożono na galę UFC Fight Night 122, ale do niej również nie doszło, ponieważ tym razem Silva oblał testy. Pająk został oczyszczony z zarzutu umyślnego stosowania dopingu po tym jak okazało się, że odżywki, które stosował były zanieczyszczone. Po rocznym zawieszeniu, Anderson Silva został dopuszczony przez USADA do rywalizacji w listopadzie ubiegłego roku.
Nie były to pierwsze oblane testy antydopingowe Silvy. Wcześniej przy okazji gali UFC 183 i walki z Nickiem Diazem, obydwaj otrzymali pozytywne wyniki testów – DIaz na obecność marihuany w organizmie, a Silva sterydów Drostanolone i Androstane. Późniejsze wyniki testów wykazały obecność w organizmie Andersona leków Oxazepamu i Temazepamu. Wyniki ich walki został zmieniony na nierozstrzygniętą.
Pomimo tych wpadek na testach antydopingowych USADA, Anderson Silva uważa, że testosteronowa terapia zastępcza (TRT) powinna być dozwolona tak, jak to miało miejsce przed działalnością USADA w UFC. Oto, co na ten temat miał do powiedzenia były mistrz w rozmowie z Rap 77:
„Są sportowcy, którzy muszą skorzystać z zastępstwa hormonalnego. Myślę, że gdyby USADA uregulowała tę kwestię, mielibyśmy sport na wysokim poziomie z zawodnikami, którzy przestali walczyć. Vitor Befort, na przykład. Nawet ja, choć nigdy nie stosowałem tej terapii. Są jednak niektórzy sportowcy, którzy naprawdę tego potrzebują, którzy są starsi. Dan Henderson, wielu innych sportowców, którzy zakończyli karierę z tego powodu.
Wejście USADA do UFC, aby kontrolować sytuację w kwestii dopingu, tak jak ja to widzę, było dobre. Jednakże w pewnym sensie powoduje to problemy, ponieważ MMA nie jest zwykłym sportem jak wszystkie inne dyscypliny. Wymaga to od sportowca ciężkich treningów walki, treningu fizycznego. Istnieją inne niezliczone techniczne kwestie, z którymi muszą sobie poradzić jak kontuzje i inne rzeczy.
Jestem zwolennikiem kontroli antydopingowej. Myślę, że żaden sportowiec nie powinien być pod wpływem substancji w dniu walki, które dają mu przewagę w pewnych sytuacjach. Ale myślę, że muszą to zweryfikować, ponieważ jest wiele kontuzji, wielu zawodników doznaje obrażeń, wiele walk zostaje odwołanych z powodu kontuzji zawodników, itp.
Na przykład, bierzesz Tylenol (lek przeciwbólowy i na obniżenie gorączki), możesz zostać złapany za doping. Bierzesz aspirynę, możesz zostać złapany za doping. Jest wiele rzeczy, wiele leków, których używa zawodnik, które zawsze musi sam pilnować… Nie jestem przeciwny USADA; jestem całkowicie za, ale myślę, że powinna istnieć pewna elastyczność, jeśli chodzi o to, co jest dozwolone, a co nie.”
Anderson Silva powróci do Oktagonu 10 lutego na gali UFC 234 na której zmierzy się ze wschodzącą gwiazdą dywizji średniej Israelem Adesanya. Zwycięzca tego pojedynku najprawdopodobniej zawalczy o tytuł wagi średniej o czym mówił szef organizacji Dana White.