Cris Cyborg czuje żal z powodu okazania braku szacunku przez organizację podczas minionej gali UFC 232 na której została znokautowana przez Amandę Nunes.
W co-main evencie gali UFC 232, Cris Cyborg broniła tytułu mistrzyni wagi piórkowej w pojedynku z mistrzynią wagi koguciej Amandą Nunes. Nunes nie bała się wejść w mocną wymianę ciosów z Justino, co opłaciło się. Jej szybkie i silne ciosy dochodziły do celu, a Cyborg nie mogła sobie z nimi poradzić, co w ostateczności zakończyło się nokautem w zaledwie 51 sekund pierwszej rundy. Tym samym Amanda Nunes została pierwszą mistrzynią dwóch kategorii w historii UFC.
Co do Cris Cyborg, to podczas konferencji prasowej po gali, opowiedziała o tym, że po ogłoszeniu wyniku walki była pospieszana do opuszczenia Oktagonu.
„Po prostu wyrzucili mnie z klatki. Myślę, że to było bardzo złe, to było okazanie braku szacunku, bo dużo zrobiłam dla tego sportu. Miałam przywitać moich fanów i porozmawiać z nimi. Myślę, że to nie jest w porządku. Ale OK, oni to zrobili i tak już jest, mogę teraz iść do mediów i porozmawiać z moimi fanami, powiedzieć, jak ich doceniam kiedy podchodzą do klatki, aby obejrzeć moją walkę i całe Cyborg Nation jest tutaj, aby mnie oglądać. Jest w porządku, po prostu miałam coś powiedzieć (swoim fanom). Dwie brazylijskie zawodniczki, dwie mistrzynie. To tyle.”
To nie pierwszy raz kiedy Cris Cyborg krytycznie odnosi się do działań organizacji UFC. Była mistrzyni wagi piórkowej ma w swoim kontrakcie już tylko jedną walkę i sama wielokrotnie powtarzała, że po wypełnieniu kontraktu zamierza odejść z UFC i zająć się boksem. Co do następnej walki w organizacji, to Justino chciałaby stoczyć rewanż z Nunes, ale szef organizacji Dana White zapowiedział, że nie ma mowy na natychmiastowy rewanż.