Trener Khabiba Nurmagomedova Javier Mendez uważa, że problemy z kontuzjami u mistrza wagi lekkiej należą już do przeszłości.
Na myśl o kontuzji Khabiba Nurmagomedova aż włos jeży się na głowie zwłaszcza na kilka dni przed walką z Conorem McGregorem na gali UFC 229 dlatego słowa trenera Dagestańczyka napawają optymizmem.
Khabib Nurmagomedov w swojej karierze doznał trzech poważnych kontuzji, które wyeliminowały go z pojedynków na dłuższy czas. Trener Khabiba Nurmagomedova powiedział w rozmowie z BJPenn.com, że kontuzje, których kiedyś doznał są już daleko za nim.
„Cóż, ludzie zrobili z tego wielką sprawę, zawsze był to dla niego mały problem. Jednak to wszystko było związane ze złą oceną sytuacji. Doznał urazu kolana w domu, wziął udział w obozie szkoleniowym z kontuzjowanym kolanem, myśląc, że jest gotowy do walki, a nie był. Ta kontuzja kolana wiązała się z tym, że dwa razy wypadł z walki. Potem, coś stało się z jego plecami przed walką z Tonym Fergusonem. Jest to więc jedyna rzecz, która się wydarzyła. Ale poza tym zawsze był zdrowy. To tylko te niefortunne rzeczy, które się wydarzyły. Po prostu taka drobna czkawka, która spowodowała duże problemy, ale nie jest to coś, co ciągle mu towarzyszy. Zawsze był zdrowy, od tamtej pory. To tylko ten jeden przykry moment. W przeważającej części, tylko przez jeden rok z pięciu lat był nękany kontuzjami, ale to już minęło.”
Oprócz kontuzji, jest jeszcze jedna kwestia z którą borykał się Nurmagomedov i która eliminowała go z walk lub zmieniała status pojedynku, a mianowicie chodzi o problemy z redukcją wagi. Według niektórych fanów, Dagestańczyk mógłby być mistrzem wagi lekkiej już kilka lat temu. Teraz najważniejsze jest to, aby „Orzeł” nie doznał żadnej kontuzji oraz zrobił wymagany limit do walki z Conorem McGregorem.
taa jasne, musieliby miec innego trenera. Ja mam o nim mirne zdanie, otworzyl klub do ktorego przyszlo wielu twardzieli, nawalali sie bez opamietania i sa zniszczenie, ze hej. A on wyrosl na wielkiego trenera, bo mial szczescie, ze trafily do niego wielkie talenty.
Na dodatek pragne przypomniec, ze ten cieniak byl zdziwiony, ze CV zmeczyl sie jak walczyl na wysokosci 2250 m z 3 dniami asymilacji.
Ja uwielbiam teksty typu przetrenowanie to mit, dawaj ognia!!!! Po prostu bosko, 2 dni pozniej miesnie oslabione, przyczepy oslabione, stawy mocniej dociazone i ogien napierdalanka… potem kontuzja.. Wystarczy posluchac zahabiego, jego poglad wszystko co mowi to fakty. Dlaczego Rockhold teraz zmienil klub? Dlaczego Koscheck zmienil klub fuzo wczzesniej? Dlaczego Cain jest wiecznie kontuzjowany? Z innej beczki TJ jak koles zrobil progress zmieniajac klub prowadzony podobnie jak Haviera.
@Ridge – dokladnie tak jak piszesz