Zawodnik wagi półśredniej UFC Kamaru Usman nie zamierza już więcej być zawodnikiem rezerwowym w walce o pas, on chce o ten pas zawalczyć.
Kamaru Usman miał być właśnie takim zawodnikiem rezerwowym przy okazji gali UFC 228 i pojedynku o tytuł wagi półśredniej między mistrzem Tyronem Woodleyem i Darrenem Tillem. Było sporo obaw co do tego, czy Till zrobi wymagany limit wagi do tego pojedynku, ponieważ przy poprzedniej walce ze Stephenem Thompsonem przekroczył limit o cztery funty.
Till zrobił wagę do pojedynku z Woodleyem i to on zawalczył o pas, ale przegrał walkę przez poddanie w drugiej rundzie. Usman powiedział w rozmowie z ESPN, że był to ostatni raz, kiedy był zawodnikiem rezerwowym, który dostanie swoją szansę na walkę o pas tylko wtedy, gdy jeden z zawodników wypadnie z pojedynku.
„Myślę, że jestem na tyle wysoko, jestem na pozycji na której już nie muszę tego robić. Zrobiłem to w tej walce, ponieważ chcę być mistrzem, ale walkę o pas dali komu innemu przede mną. Już udowodniłem, że mam to, czego potrzeba, aby zostać mistrzem, jestem tutaj.”
Kamaru Usman z niecierpliwością oczekuje na swoją kolej na walkę o pas i zapewne się jej wkrótce doczeka, ale przed nim jest jeszcze Colby Covington, który ma zmierzyć się z mistrzem Tyronem Woodleyem.
„Sprawa wygląda tak, że jeśli postawią przed mną Colby’ego, to tak. Oczywiście, gdybym miał wybór, wziąłbym walkę o pas, ponieważ życie pretendenta różni się znacząco od życia mistrza.
Mimo to, zdobędę ten pas, a potem pokonam Covingtona. Naprawdę chcę go pokonać, ale on nie zastąpi mi głównego celu dla którego jestem w tym sporcie, a tym celem jest zostanie mistrzem.”