Niestety druga walka Marcina Prachnio (13-4) w organizacji UFC zakończyła się jego porażką. Polak przegrał pojedynek z Magomedem Ankalaevem (11-1) już w pierwszej rundzie moskiewskiej gali.
Po druzgocącej pierwszej porażce przez nokaut w pierwszej rundzie w starciu z Samem Alvey na gali UFC on FOX 28, teraz na gali w Moskwie Prachnio zaliczył porażkę przez nokaut w pierwszej rundzie z rąk Magomeda Ankalaeva.
Ankalaev zaatakował Prachnio solidnym niskim kopnięciem w 45 sekundzie pierwszej rundy, po czym kontynuował ofensywę dokładając cios lewym kolanem. Następnie Ankalaev zepchnął cios Prachnio wyprowadzony lewą ręką i sam zaatakował prawym podbródkowym. To nie koniec, ponieważ kilka sekund później dołożył wysokie kopnięcie. Ataki Rosjanina rozbijały Polaka, który zaczął się coraz bardziej cofać.
Ankalaev trafił kolejnym ciosem lewą ręką, a następnie poprawił prawym sierpowym. Kopnięcie lewą nogą na głowę wstrząsnęło Prachnio który padł na plecy. Ankalaev doskoczył do Polaka i idąc za akcją zadał mu kilka ciosów kończących walkę.
Dla Magomeda Ankalaeva była to druga walka w UFC, ale dopiero pierwsza wygrana. W debiucie przegrał przez duszenie trójkątne w trzeciej rundzie w starciu z Paulem Craig’iem. Prachnio jest niestety w gorszej sytuacji, ponieważ stoczył dwie walki w UFC i obydwie przegrał.