Brazylijka podczas UFC 228 chciała rywalizować o pas wagi muszej.
W co-main evencie gali UFC 228 Nicco Montano (4-2, 1-0 w UFC) miała bronić pasa kategorii muszej w starciu z Valentiną Shevchenko (15-3, 4-2 w UFC, #1 w rankingu UFC) jednak z pojedynku wyeliminowały ją problemy zdrowotne. Na dzień przed galą znalezienie zastępstwa było niemożliwe jednak chęć stoczenia walki z Shevchenko wyraziła Jessica Anrade (19-6, 10-4 w UFC, #2 w rankingu UFC), która była zestawiona do pojedynku z Karoliną Kowalkiewicz (12-3, 5-3 w UFC, #4 w rankingu UFC) w limicie wagi słomkowej. Na przeszkodzie stanęłaby jednak Komisja Sportowa.
Ja zaoferowałam stanięcie do walki o pas jeśli się na to godzą, ale gdy mnie zważyli i wykonali całą pracę nie byłabym dopuszczona przez Komisję Sportową. Ale jestem szczęśliwa, że mogła pomóc organizacji dać dobre widowisko i ekscytować ludzi.
Andrade w drugiej minucie znokautowała Kowalkiewicz i najprawdopodobniej stanie teraz przed szansą walki o mistrzowski tytuł kategorii 115 funtów.
Wiedziałam, że to zakończy się przez nokaut. Bardzo ciężko trenowałam moje muay thai. Do walki podeszłam bardzo silna, w głowie miałam to, że jeśli ona mnie trafi to ja oddam jej mocniej. Nie spodziewałam się, że to będzie tak szybko, ponieważ Karolina jest bardzo twarda, ale mogę tylko się cieszyć. Kiedy patrzę w przeszłość widzę jak bardzo się rozwinęłam i każdego dnia się uczę.
Od czasu zejścia do dywizji słomkowej Andrade stoczyła siedem walk, przegrała tylko z ówczesną mistrzynią, Joanną Jędrzejczyk.