Zabit Magomedsharipov jest zawodnikiem, który udowodnił swoimi walkami, że nie tylko zasługuje na walki w najlepszej lidze MMA jaką jest UFC, ale w opinii wielu fanów ma zadatki nawet na mistrza.
Zabit Magomedsharipov (15-1 MMA, 3-0 UFC) jest zawodnikiem dywizji piórkowej w UFC, który w ten weekend stoczy swoją czwartą walkę w organizacji. Jego rywalem na gali UFC 228 będzie Brandon Davis (9-4 MMA, 1-2 UFC). Dagestańczyk mimo, że jest bardzo skromną osobą, z każdym swoim kolejnym pojedynkiem coraz bardziej nabiera pewności siebie, że może zawojować dywizję piórkową.
„W ogóle nie wywiera to na mnie presji. Właściwie to jest mój cel, być tutaj, zdobyć tytuł, mistrzostwo. To jest fajne i nie wywiera na mnie presji. Tak powinno być.
Jestem taką osobą od dziecka. Jestem cichy, nie okazuję emocji. Nigdy tak bardzo nie ujawniałem swoich emocji, ale cała ta uwaga skupiona na mnie i ludzie, którzy mnie rozpoznają, którzy zaczynają ze mną rozmawiać, to jest OK. Jestem z tego zadowolony. Nie przeszkadza mi to. Jest spoko.”
Magomedsharipov nie ma zbyt łatwo w UFC jeżeli chodzi o zestawianie mu walk, można wręcz powiedzieć, że ma pecha, ponieważ nie było zbyt wielu chętnych, aby się z nim zmierzyć. Kiedy już znaleziono mu solidnego przeciwnika, którym był Yair Rodriguez (10-2 MMA, 6-1 UFC), walka została odwołana z powodu kontuzji Rodrigueza. W jego miejsce wszedł na dziesięć dni przed walką Brandon Davis, który stanie przed trudnym wyzwaniem.
„Oczywiście byłem sfrustrowany. Smutno mi było, kiedy usłyszałem, że doznał kontuzji. Wiele osób czekało na tę walkę. Przygotowywałem się do tej walki, namawiałem na nią, ale to część tej gry. Nie możesz go za to krytykować. Nikt nie jest odporny na kontuzje. Mogę doznać kontuzji jutro. Teraz on jest kontuzjowany, a ja życzę mu wszystkiego najlepszego i żeby wrócił jak najszybciej i może uda nam się dokończyć historię.”
Magomedsharipov jest faworytem w pojedynku z Davisem, ale „ZaBeast” powiedział, że nie bierze nic za pewnik. Chce powiększyć swoją aktualną serię zwycięstw z 11 do 12 i odnosząc się do boksu i cardio Davisa powiedział: „nie mogę lekceważyć tego faceta, ale mam coś dla niego.”
Jeśli Magomedsharipov wygra ten pojedynek na gali UFC 228, powiedział, że jego jedynym celem będzie rywalizacja z wielkimi graczami w dywizji piórkowej. W dalszym ciągu jest zainteresowany pojedynkiem z Rodriguezem, ale ten scenariusz się nie sprawdził, ma na celowniku walki z byłym dwukrotnym pretendentem do tytułu Chadem Mendesem oraz z byłym mistrzem Jose Aldo.
„Jeśli wszystko pójdzie dobrze w sobotę wieczorem, a zrobię co w mojej mocy, by tak było i jeśli Yair nie wróci, wiem, że Chad Mendes wrócił do rywalizacji. Jest jednym z tych gości, z którymi chcę walczyć, lub Jose Aldo. Chcę walczyć z kimś w pierwszej trójki dywizji.”