Ojciec i zarazem trener mistrza wagi lekkiej UFC Khabiba Nurmagomedova, Abdulmanap jest bardzo zaangażowany w nadchodzący pojedynek z Conorem McGregorem na gali UFC 229.
Khabib Nurmagomedov będzie bronił tytułu mistrza przed byłym mistrzem Conorem McGregorem w hitowej walce, która zapowiadana jest jako jedna z największych i najbardziej kasowych walk w historii UFC oraz MMA. Emocje towarzyszą nie tylko samym zawodnikom, ale także ich trenerom i bliskim.
Ojciec Khabiba, Abdulmanap rozmawiał z rosyjskim dziennikarzem Azamatem Bostanovem, któremu powiedział, że zarówno on jak i jego syn nie będą reagować na potencjalne prowokacje ze strony Conora McGregora, ale jednocześnie nie zamierzają zapomnieć tego, co ma im do powiedzenia Irlandczyk.
„Od strony mentalnej nie wejdą nam do głowy. Pod tym względem jesteśmy stanowczy.
Dopuszczamy nawet pewne rzeczy, ale niczego nie wybaczamy. Klatka i walka są jeszcze przed Khabibem i Conorem.”
Pomimo nadchodzącej walki i towarzyszącym jej emocjom, taktykom, zagrywkom i prowokacjom, Abdulmanap Nurmagomedov wybiega również w przyszłość myśląc już o kolejnym przeciwniku dla swojego syna, który jest także na radarze Khabiba.
Po tym jak „Orzeł” był już czterokrotnie zestawiany do pojedynku z byłym tymczasowym mistrzem Tonym Fergusonem i za każdym razem odwoływano pojedynek, Abdulmanap wciąż chce zobaczyć swojego syna w starciu z „El Cucuy”.
„Za szum wokół walki, za pieniądze – by pogrzebać erę Conora – sytuacja jest dla nas jeszcze lepsza. Jeśli jednak mówimy o aspekcie czysto sportowym – wciąż chcemy walki z Fergusonem. Naprawdę chcę, żeby wrócił i pokonał Anthony’ego Pettisa.
Wciąż jest ta ciekawość, a cały świat jest zainteresowany walką z Fergusonem. Byłoby to 11-0 dla Khabiba w UFC, 11-0 dla niego i walka do której jeszcze nie doszło.”
Tony Ferguson to jednak nie jedyny zawodnik z którym Abdulmanap chciałby zestawić swojego syna. Walką, która byłaby dla niego spełnieniem marzenia byłby pojedynek z byłym mistrzem dywizji półśredniej i średniej Georges St-Pierre.
„Georges St-Pierre, który nigdy nie został pokonany jako mistrz dywizji 170 funtów. Wrócił i odebrał pas wagi średniej Michaelowi Bispingowi. Dla mnie zawsze była to walka marzeń. Obserwowałem go przez długi czas. Jest w Hall of Fame. Tak wiele prezentował w tym sporcie.”