Sprawa o przemocą domową o którą został oskarżony Nick Diaz została odwołana

fightsday.com

Prokuratorzy w Las Vegas zdecydowali, że nie będą forsować oskarżeń przeciwko zawodnikowi UFC Nickowi Diazowi, a jego sprawa została w czwartek odwołana.

Oznacza to, że Nick Diaz jest oficjalnie wolnym człowiekiem po tym, jak został oczyszczony od wszelkich zarzutów związanych z domniemanym incydentem do którego doszło w maju. Diazowi postawiono zarzut stosowania przemocy domowej za co został na krótko aresztowany.

W czwartek sędzia odrzucił sprawę po tym, jak prokuratorzy zdecydowali się nie kontynuować jej i nie wnosić kolejnych oskarżeń. Orzeczenie sądu jest prawomocne, co oznacza, że nie można wnieść ponownie oskarżenia wobec tej samej osoby. Diaz został pierwotnie oskarżony o wykroczenie za naruszenie nietykalności osobistej, trzy zarzuty o pobicie z poważnym uszkodzeniem ciała i dwa zarzuty użycia przemocy poprzez duszenie.

Ława przysięgłych postanowiła nie oskarżać Diaza o zarzuty o przemoc domową już w lipcu, a adwokat zawodnika, Ross Goodman, argumentował, że sprawa powinna była już wtedy zostać odwołana. Mimo że przysięgli postanowili nie oskarżać Diaza, biuro prokuratora okręgowego zdecydowało się kontynuować sprawę z zarzutami, dopóki nie ogłosiło w czwartek, że nie będzie posuwać się naprzód w tej sprawie.

W związku z tym, że Nick Diaz jest wolny od wszelkich zarzutów, opublikował na swoim Twitterze oświadczenie:

„Jestem wdzięczny, że ta sprawa w końcu się skończyła. Chcę podziękować mojemu zespołowi i mojemu prawnikowi, Rossowi Goodmanowi za doskonałą pracę. Ale co najważniejsze, chcę podziękować moim fanom, którzy zostali przeze mnie zaangażowani w ten proces. Cieszę się, że mam za sobą ten rozdział mojego życia i nie mogę się doczekać, by skoncentrować się na moim powrocie.”

Fani Nicka Diaza mogą się cieszyć podwójnie, ponieważ Diaz został oczyszczony z zarzutów przez co nie będzie mu groziły poważniejsze konsekwencje włącznie z aresztem oraz dlatego, że zapowiedział swój powrót do rywalizacji. Diaz już dwa tygodnie temu pisał na swoim Twitterze, że wraca do akcji:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *