Od dzisiaj dywizja musza UFC ma nowego mistrza, a jest nim Henry Cejudo, który pokonał dotychczasowego hegemona Demetriousa Johnsona i zakończył serię jego zwycięstw.
Henry Cejudo (13-2) zakończył sześcioletnie panowanie Demetriousa Johnsona (27-3-1) w dywizji muszej, co nie udało się dotychczas nikomu. Dla Johnsona ta porażka, to koniec udanych obron mistrzowskiego pasa, których było aż jedenaście. Z kolei Cejudo jest drugim mistrzem dywizji muszej od czasu jej powstania i była to jego druga próba zdobycia tytułu mistrza, pierwszy raz walczył z Johnsonem na gali UFC 197 i przegrał ten pojedynek przez TKO w pierwszej rundzie.
Początek rewanżu rozpoczął się pod dyktando Johnsona, który narzucił swoje tempo wyprowadzając kopnięcia i dominując Cejudo zupełnie tak jak w ich pierwszej walce.
Pomiędzy rundami narożnik Cejudo zachęcał go do wykorzystania swoich umiejętności zapaśniczych jak przystało na złotego medalistę olimpijskiego. Cejudo posłuchał tej rady i w drugiej rundzie sprowadził walkę do parteru gdzie utrzymywał się z góry wygrywając tę rundę.
W trzeciej rundzie, Johnson kontynuował okopywanie nóg rywala. Cejudo zdołał dwukrotnie sprowadzić Johnsona do parteru, ale nie był w stanie utrzymać go dłużej w tej płaszczyźnie. W czwartej rundzie Cejudo ponownie kontrolował Johnsona w parterze.
W finałowej piątej rundzie, Cejudo naciskał na Johnsona i kolejny raz sprowadził go do parteru, ale Johnson natychmiast wrócił do stójki. Cejudo wciąż wywierał presję na mistrzu, a na ostatnie sekundy przed końcem rundy obydwaj wdali się w ostrą wymianę ciosów.
Ostatecznie sędziowie orzekli niejednogłośnie na punkty (48-47, 47-48, 48-47) , że zwycięzcą tego pojedynku jest Henry Cejudo i to on zostaje nowym mistrzem wagi muszej UFC.