Suga już więcej nie zawalczy w oktagonie.
We wczorajszym odcinku programu Ariela Helwaniego Rashad Evans (19-8-1, 14-8-1 w UFC) ogłosił, że kończy zawodowe zmagania.
W pewnym momencie mojego życia myślałem, że walki są wszystkim. To było wszystkim, życie było na drugim miejscu. Ale teraz bardziej przejąłem się życiem, teraz walki są na drugim miejscu. A rywalizacja z zawodnikami, któzy nie byli na szczycie góry, którzy nie doświadczyli takich rzeczy jak ja, oni są tego bardzo głodni. Mi już jest to obojętne.
Evans zadebiutował w 2004r. a już półtora roku później – dzięki zwycięstwu w drugiej edycji programu The Ultimate Fighter – trafił do największej organizacji MMA na świecie. Będąc niepokonany, podczas gali UFC 92 Amerykanin zdobył pas wagi półciężkiej nokautując Forresta Griffina. Tytuł stracił już w kolejnej walce przegrywając z Lyoto Machidą. Następnie po czterech wygranych z rzędu 38-latek ponownie dostał szansę walki o pas jednak pojedynek z Jonem Jonesem przegrał na punkty.
Suga nie wygrał walki od listopada 2013r., obecnie ma za sobą fatalną passę pięciu porażek z rzędu. W swojej karierze Evans zanotował wygrane m.in. z Philem Davisem, Danem Hendersonem czy Chuck Liddellem. Wygrana przez nokaut z Icemanem jest częścią wielu highlightów MMA.
Zdecydowanie za późno. Rozmienil się na drobne.
Niech odpocznie dawał dobre walki ale każdy kiedyś musi skończyć)