Colby Covington obrał sobie za cel swoich słownych docinek kolejną osobę, którą jest Jon Jones, a żeby było jeszcze ciekawiej, obaj zawodnicy chodzili do tego samego college’u.
Covington dał się już poznać jako osoba, która dużo mówi to, co myśli bez owijania w bawełnę, a do tego bardzo często jego język jest ostry i przez to znalazł sobie wielu wrogów i krytyków. Covington zawsze mówi to, co chce, kiedy chce i o kim chce. Tym razem oberwało się byłemu mistrzowi wagi półciężkiej Jonowi Jonesowi.
Otóż Covington złożył dość odważne oświadczenia na temat wpadek dopingowych i historii zażywania narkotyków przez Jonesa.
„On po prostu zaczął brać sterydy i zawsze wpadał we wściekłość. Wracał do domu i krzyczał na mnie: ” co ty ku**a robisz Colby, zmyj naczynia”, on po prostu wpadał w szał. Widziałem tę sterydową wściekłość w jego oczach i myślałem po prostu „jaki masz problem, stary?”. To dlatego, że walczył w zapasach kategorii 197 funtów, był mistrzem kraju college’u i próbował przejść do wagi ciężkiej. Pomyślał więc, że musi zrobić cykl sterydowy i wtedy straciłem wobec niego cały szacunek.
Zaczął dużo imprezować. Zażywał ecstasy, brał te wszystkie narkotyki, a reszta jest historią. Bierze je od college’u.”
Jak wiadomo, powodem, dla którego Jones obecnie nie rywalizuje, jest kolejny oblany test antydopingowy, a wcześniej miał także wpadki z narkotykami.
Na te słowa Covingtona, Jones nie pozostał obojętny i odpowiedział mu na swoim Instagramie, chociaż wpis został szybko skasowany, to w internecie zachowała się jego treść.
„Jesteś wyjątkowym rodzajem kłamcy i szczerze cii współczuję. Tak naprawdę żal mi tych osób, które wierzą w słowa, które wychodzą z twoich ust. Imponujące jak twój język obraca tymi kłamstwami. Jesteś odrażający.”
Jon Jones wciąż oczekuje na wyrok USADA dotyczący jego ostatniego oblanego testu antydopingowego po gali UFC 214 i walce z Danielem Cormierem. Obóz Jonesa broni go twierdząc, że winę za oblany test ponoszą zanieczyszczone odżywki, które stosował. Do czasu ogłoszenia wyroku, przyszłość byłego mistrza jest niepewna, ponieważ w najgorszym scenariuszu może mu grozić nawet czteroletnie zawieszenie.
Z kolei Colby Covington zawalczy tej nocy o tymczasowy tytuł wagi półśredniej z Rafaelem dos Anjos w co-main Evencie gali UFC 225 w Chicago.
Heehehe taka prawda. Już raz wpadł i kasa prawie wygrała i by wrócił ale znowu całe szczęście wpadł.