Gegard Mousasi powiedział przed dzisiejszą galą Bellator 200, że rozważa zakończenie kariery po wypełnieniu kontraktu z organizacja.
Gegard Mousasi (43-6-2) stanie dzisiaj do pojedynku o pas z mistrzem wagi średniej Bellatora Rafaelem Carvalho (15-1). Pojedynek ten będzie walką wieczoru gali Bellator 200, która odbędzie się w Londynie.
„The Dreamcatcher” ma za sobą dopiero jedną walkę w Bellatorze, ale jego osiągnięcia w MMA są jednak o wiele większe, ponieważ jest byłym mistrzem wagi półciężkiej Strikeforce i mistrzem wagi średniej i półciężkiej DREAM. Z kolei w UFC stoczył 12 walk uzyskując rekord (9-3).
W rozmowie z Bloody Elbow, Mousasi ujawnił, że po tym jak wypełni kontrakt z Bellatorem, będzie chciał zakończyć karierę. Są to jeszcze dosyć odległe plany, ponieważ Mousasi ma jeszcze kilka walk do stoczenia dlatego może trochę dziwić to, że już teraz mówi on o emeryturze.
„Po pięciu walkach – to zajmie dwa, trzy lata – będę trochę starszy. Szczerze mówiąc myślałem o tym, aby przejść na emeryturę po pięciu walkach. Walka jest zawsze ryzykownym biznesem; to nie jest najprostszy sposób na zarabianie pieniędzy. Musisz myśleć o swoim zdrowiu. Nie chcesz mieć uszkodzeń mózgu i tego wszystkiego. Ta walka sprawiła, że zatrzymałem się na chwilę.”
Mousasi zadebiutował w Bellatorze w październiku 2017 roku na gali Bellator 185. Wygrał wówczas jednogłośnie zwycięstwo na punkty z Alexandrem Shlemenko w bardzo wyrównanej walce. Niektórzy nawet uważają, że to Shlemenko powinien być zwycięzcą tego pojedynku.
Mousasi zrobił sobie niewielką przerwę, aby móc wyleczyć oko i teraz zawalczy o pas wagi średniej z mistrzem dywizji i byłym mistrzem wagi półciężkiej Bellatora Rafaelem Carvalho.