Pech chciał, że kontuzja mistrza wagi piórkowej UFC Maxa Holloway’a wyeliminowała go z pojedynku z Frankie Edgarem na gali UFC 222 zaplanowanej na 3 marca. Edgar dostał nowego rywala, ale już teraz myśli o przyszłości.
Po kilku dniach intensywnych poszukiwań przez UFC nowego przeciwnika dla byłego mistrza wagi lekkiej, organizacja zestawiła dla Edgara Briana Ortegę. obydwaj staną do pojedynku w co-main evencie poprzedzając walkę o tytuł wagi piórkowej kobiet między mistrzynią Cris Cyborg Justino Yaną Kunitskayą.
Niestety na nieszczęście dla Edgara nie będzie to walka o tytuł i może mieć jedynie nadzieję, że w przypadku wygranej nic już nie stanie na przeszkodzie do pojedynku z Maxem Holloway’em. W ostatnim wywiadzie dla FloCombata Edgar przyznał jednak, że jeśli Holloway nie będzie gotowy do rywalizacji w niedługim czasie po UFC 222, rozważy podjęcie w międzyczasie kolejnej walki nie czekając na mistrza.
„Chcę tam wyjść i walczyć 3 marca, a jeśli Max będzie gotowy na dość szybki powrót, to tak, prawdopodobnie będę czekał na Maxa. Jeśli jednak nadal nie będzie gotowy do końca lata, mogę znowu wskoczyć do klatki. Chcę walczyć. To właśnie chcę zrobić. Pas, to jest mój cel. Nie chcę powiedzieć, że straciłem go z oczu, ale zawsze byłem w pobliżu i dwa razy byłem bardzo blisko jednak nie udało się. Po prostu chcę walczyć.
3 marca, walka. Jeśli Max będzie gotowy w czerwcu, będzie idealnie. Jeśli nadal nie będzie gotowy, może podejmę kolejną walkę. Kto wie.”
Frankie Edgar nie chce marnować czasu i zamierza walczyć jak najczęściej się da. Trudno mu się też dziwić, że chce kolejny raz zawalczyć o mistrzowski pas wagi piórkowej o który walczył już dwukrotnie. Dwukrotnie przegrał pojedynki o tytuł z Jose Aldo i teraz liczy, że w walce z Maxem Holloway’em los się do niego uśmiechnie.