W walce wieczoru gali UFC Fight Night 125 w brazylijskim Belem zmierzyli się Lyoto Machida i Eryk Anders w trudnej walce zakończonej przez niejednogłośną decyzję.
Były mistrz wagi półciężkiej UFC, a obecnie zawodnik kategorii średniej Lyoto Machida, pokonał Eryka Andersa niejednogłośnie na punkty w bardzo wyrównanej walce. Jest to dla „Smoka” cenne zwycięstwo, które przełamuje złą serię trzech porażek z rzędu. Szczęście Machidy oznacza tragedię Eryka Andersa, który doznał pierwszej porażki w zawodowej karierze.
Obydwaj zawodnicy podeszli z szacunkiem do siebie na początku pierwszej rundy. Anders spychał nieznacznie Lyoto pod siatkę, jednak to Machida atakował niskimi kopnięciami i w pewnym momencie wystrzelił niskim kopnięciem, które przewróciło Andersa i dało Brazylijczykowi pozycję z góry. Po kilku ciosach, Machida podniósł swoją pozycję starając się znaleźć inny sposób na przeciwnika jednak Anders skutecznie bronił się z pleców. Jedyne, co Machida mógł zaoferować, to okopywanie nóg. Na niewiele ponad półtorej minuty przed końcem rundy, Lyoto zaatakował mocnym prawym poprawiając jeszcze kilkoma ciosami, ale Anders skleił się do niego i podniósł walkę do stójki wyprowadzając cios kolanem. Do końca rundy obydwaj zawodnicy wymienili kilka ciosów i po jednym wysokim kopnięciu, ale to Machida dołożył do tego jeszcze parę niskich kopnięć.
Druga runda rozpoczęła się od jednoczesnego niskiego kopnięcia Machidy i wysokiego na głowę Andersa. Po chwili, kiedy Lyoto chciał zaatakować kopnięciem na tułów, nadział się na mocny cios lewą ręką, po którym Anders przycisnął go do siatki. Amerykanin próbował z klinczu chwycić nogę Machidy i go obalić, ale ten zdołał uciec. Od tego momentu nie było zbyt wiele akcji poza kilkoma ciosami, aż do momentu, kiedy Machida zaatakował lewym prostym samemu nadziewając się na kontratak. Niemal do końca rundy obaj zawodnicy krążyli wokół klatki wymieniając pojedyncze niegroźne ciosy aż do kilkunastu sekund przed syreną, kiedy Lyoto wyprowadził cios lewą ręką nadziewając się na mocny kontratak ze strony Andersa.
Trzecia runda, to lowkick i pojedynczy cios w wykonaniu Machidy, jednak przy kolejnym kopnięciu na tułów, Anders złapał nogę rywala i obalił go. Akcja w parterze nie trwała zbyt długo bo po kilku ciosach i kolanie na głowę Lyoto, walka wróciła do stójki. W tym ataku Brazylijczyk doznał rozcięcia na twarzy. Anders poczuł, że zaczyna zyskiwać przewagę i zaczął zadawać ciosy i wyprowadził kopnięcie na głowę, jednak nie zdecydował się dalej atakować i obaj znowu zaczęli krążyć po Oktagonie zadając pojedyncze ciosy. Na około dwie minuty do końca, Lyoto zaatakował mocnym lewym prostym, ale nie był w stanie zagrozić tym Andersowi. Po chwili Lyoto wystrzelił kolejnym lewym, ale chybił i skleili się w klinczu który szybko został rozerwany. Kiedy Brazylijczyk ponownie zaatakował, nadział się na kontrę przyjmując solidny cios od Andersa, który po zepchnięciu go pod siatkę starał się poszukać obalenia, ale Machida skutecznie się obronił i obaj zaczęli pracować w klinczu.
W czwartej rundzie Machida zaatakował kopnięciami, jednak Anders odpowiedział szaleńczą szarżą zadając ciosy, które o mały włos minęły szczękę Brazylijczyka uciekającego z tej sytuacji. W połowie rundy Anders zamknął Machidę pod siatką trafiając go lewą ręką przewracając Brazylijczyka zyskując pozycję z góry, jednak Machida zdołał się obrócić do pozycji żółwia, a następnie podniósł pozycję do stójki inkasując przy okazji kolejne kolano na głowę. Po kilku chwilach po zerwaniu klinczu, Anders znowu przechwycił nogę Machidy po kopnięciu na tułów i starał się obalić rywala, co ostatecznie mu się udało, ale Lyoto natychmiast podniósł pozycję.
Finałowa runda i kolejne kopnięcie na tułów w wykonaniu Machidy oraz chybiony mocny lewy Andersa. Brazylijczyk konsekwentnie dużo się ruszał i raz po raz atakował kopnięciami i ciosami, a Amerykanin odpowiadał kontrami. Na półtorej minuty przed końcem walki, Anders zaatakował swoimi cepami i nadział się na kolano na tułów. W końcówce rundy, Machida trochę mało rozważnie zaatakował kopnięciem obrotowym, co wykorzystał Anders łapiąc go w chwycie zapaśniczym i obalając zajmując pozycję zza pleców. Machida popisał się jednak znakomitym refleksem i umiejętnościami zrzucając go z pleców. Ostatnie sekundy to ostra wymiana ciosów między zawodnikami.
Ostatecznie sędziowie nie byli jednomyślni w punktacji dając zwycięstwo dla Lyoto Machidy (49-46, 48-47, 47-48).