Luke Rockhold uważa, że jego przyszły rywal Yoel Romero jest zbyt pewny siebie i zamierza wciągnąć go na głęboką wodę.
Do tego ciekawego pojedynku w wadze średniej dojdzie 10 lutego na gali UFC 221 w australijskim Perth. Luke Rockhold i Yoel Romero będą rywalizować ze sobą o tymczasowy tytuł. Rockhold powiedział w rozmowie z MMAJunkie, że chce wygrać tę walkę bardziej niż „Żołnierz Boga”.
„Wiem, że Yoel wierzy w siebie. Wiem też, że czasami jest zbyt pewny siebie. Myślę, że on tak naprawdę nie rozumie, jakie grozi mu niebezpieczeństwo w walce ze mną. Wiem, kim on jest i do czego jest zdolny, ale zamierzam dać temu facetowi więcej, niż on potrafi znieść. Zamknę go. Jestem gotów zejść głębiej niż on kiedykolwiek był.”
Rockhold następnie omówił kwestię tego, że on nie zamierza rzucać słów na wiatr jak inni zawodnicy, którzy często dużo mówią, a mało robią.
„Niektórzy ludzie odgrywają rolę. Niektórzy mówią o tej roli. Żeby jednak być częścią tego wszystkiego, trzeba brać w tym udział i przeżyć te chwile, a ja nigdy nie chciałem być w tyle. Jestem gotów pójść głębiej i dalej niż którykolwiek z tych sku***ów. Yoel może to sprawdzić i może odgrywać rolę, ale ja popchnę go do innego świata na który nie jest gotowy.
Nie wiem, czy Yoel uważa, że może ze mną walczyć w parterze. Będzie zaskoczony, jeśli naprawdę chce sprowadzić walkę do parteru. Podobnie ze stójką, jeśli będzie chciał uderzać i sądzi, że jest w tym dobry, każę mu za to zapłacić. Uważam, że wtedy wróci do swoich instynktów i spróbuje użyć swoich zapasów. Mam zamiar sprawić, że będzie tego żałował i zapłaci za to. Zamierzam się skręcać, będę na górze i pokazać mu takie pozycje, których nigdy nie był.
Zapamiętajcie moje słowa: zrobiłem to. Nigdy nie będę z tyłu. Jestem wojownikiem. Byłem tutaj i udowodniłem to wielokrotnie i zamierzam udowodnić to jeszcze raz.”
na poczatek niech nie padnie na dexhy po ciosie
Stawiam na Luka!
ja bym chcial b y Luke wygral ale koles swiruje lekcewazy rywali i wylapuje bomby…
A ja tam liczę na Romero. Luke jest zapatrzonym w siebie narcyzem. Wylapie dzwona jak od Hrabiego i skończy się pajacowanie.