The Highlight chciałby walczyć z Irlandczykiem.
Justin Gaethje (18-0, 1-0 w UFC, #5 w rankingu UFC) już niedługo zmierzy się z Eddiem Alvarezem (28-5 1 NC, 3-2 1 NC w UFC, #3 w rankingu UFC) w swoim kolejnym występie w największej organizacji MMA na świecie. Jeśli wygra, znajdzie się w ścisłej czołówce wagi lekkiej i będzie się liczył w wyścigu o mistrzowski tytuł.
W ostatnim wywiadzie 28-latek przekonywał, że będzie dobrym rywalem dla Conora McGregora (21-3, 9-1 w UFC).
McGregor gdy wróci, będzie wybierał z kim chce walczyć. Jako zawodnik widzę, że on będzie chciał najbardziej niebezpiecznego rywala. Jeśli skończę Eddiego Alvareza szybko to będę nim ja.
Na papierze i w telewizji ja jestem najbardziej niebezpiecznym, brutalnym gościem w dywizji. Tak, więc prawdopodobnie jestem kimś, z kim on chciałby walczyć. Jeśli znokautuję Eddiego Alvareza szybko to będzie to mój cel – dostać tę walkę.
McGregor wróci i nie będzie chciał walczyć z Tonym Fergusonem lub Kevinem Lee. Będąc tak szalony jak ja, Eddie Alvarez i Conor sprawiają, że jestem nie mogę w nocy spać. Śpię spokojnie myśląc o Tonym Fergusonie i Kevinie Lee. Nie mówię, że oni nie mogą mnie pokonać lub mnie pokonają. Chciałbym kogoś, kto zrobi to dla mnie. To będzie Khabib lub Conor. Bardzo chciałbym pojechać do Irlandii.
Czy Gaethje ma szanse na walkę z Conorem w najbliższej przyszłości? Jeśli walka Tony’ego z Kevinem dojdzie do skutku to raczej nie, ponieważ pierwszeństwo rywalizacji z mistrzem będzie miał zawodnik dzierżący tymczasowy tytuł. Chyba, że kontuzje znacznie wpłyną na bieg wydarzeń…