Były mistrz wagi ciężkiej UFC Daniel Cormier wypowiedział się po raz pierwszy po przegranej walce z Jonem Jonesem na gali UFC 214
Cormier milczał do tej pory od czasu porażki i utraty tytułu mistrza po nokaucie jaki zaserwował mu Jones w nocy w Anaheim. 38-latek, który przegrał w swojej karierze zawodowej dwie walki i to w dodatku dwie walki w konfrontacjach z Jonesem, powiedział Arielowi Helwaniemu w ostatnim odcinku The MMA Hour, że wróci do Oktagonu. Pomimo spekulacji na temat jego odejścia na emeryturę, Cormier potwierdził, że jego celem jest trzecia walka z mistrzem dywizji półciężkiej.
— Dlaczego miałbym przestać walczyć? Czuję, że wciąż bardziej niż cokolwiek innego kocham rywalizować. To naprawdę mnie napędza. Kiedy nie mogę rywalizować i nie jestem w to zaangażowany, jestem nieszczęśliwy.
— Uwielbiam rywalizować. Uwielbiam przebywać w tym środowisku. Wierzę, że nie tylko będę jeszcze walczył, ale wierzę w to, że Jon Jones i ja znowu się ze sobą zmierzymy. Nadal mam ochotę walczyć i wierzę, że on i ja ponownie staniemy do rywalizacji, zanim wszystko zostanie powiedzie i zrobione.
Cormier zasugerował również, że zanim dojdzie do potencjalnej trzeciej walki z Jonesem, trzeba będzie wykonać trochę pracy.
— Nie wiem dokładnie, jaka droga prowadzi do walki z Jonesem, ale wierzę, że on będzie mistrzem i nie sądzę, aby ktokolwiek inny w tej dywizji mógłby ze mną konkurować. Więc po tym, jak wygram wystarczająco dużo walk, wierzę, że znowu staniemy naprzeciwko siebie.
— Oczywiście walka z Jimim Manuwa to pojedynek, który może się odbyć, Volkan Oezdemir zrobił dla siebie fantastyczną robotę. Jeśli najłatwiejsza droga do walki, której chcę wiedzie przez kogoś takiego, to zrobię to.