Do tej pory nie było wiadomo z kim zmierzy się Georges St-Pierre, który przygotowuje się do powrotu do Oktagonu, ale Dana White przedstawił sprawę jasno na konferencji prasowej przed UFC 214.
Początkowo rywalem Kanadyjczyka miał być mistrz wagi średniej Michael Bisping, ale najwyraźniej do tego starcia nie dojdzie w najbliższej przyszłości, chociaż kontuzja tymczasowego mistrza wagi średniej Roberta Whittaker dała nadzieję GSP na walkę z Bispingiem.
Według prezydenta UFC Dana White’a miał on wczoraj spotkać się z menadżerami St-Pierre’a w celu dogadania się na temat jego powrotu, ale wszystkie znaki wskazują na to, że były mistrz wagi półśredniej zmierzy się z Tyronem Woodley’em lub Demianem Maia.
— Taki jest plan na teraz, kto wygra tę walkę między Woodley’em i Maią, zmierzy się z GSP. Ludzie od GSP byli dzisiaj tutaj, aby rozmawiać ze mną, więc zobaczymy co się wydarzy i jak wszystko się potoczy.
— Taki jest plan odkąd ostatni raz rozmawiałem o tym z GSP.
Tyron Woodley nie jest do końca przekonany co do tego, że St-Pierre będzie chciał wrócić do kategorii półśredniej, ponieważ bardziej woli zawalczyć z Bispingiem.
— Oni będą prosić o walkę z Michaelem Bispingiem, ponieważ Georges nie chce ze mną walczyć.
Dana White ma jednak odmienne zdanie i twierdzi, że walką powrotną dla Georgesa St-Pierre będzie pojedynek z Tyronem Woodley’em o ile ten pokona Demiana Maię.
— Statek o nazwie Bisping już odpłynął. Nie ma tego. Jeśli wygrasz w sobotę, to Ty będziesz jego rywalem kolego.
Wiele wskazuje na to, że Georges St-Pierre będzie chciał zawalczyć w listopadzie w Madison Square Garden w Nowym Jorku, ale być może więcej dowiemy się po spotkaniu White’a z St-Pierre w Los Angeles.