Historia ciekawa ponieważ można odnieść wrażenie, że pokazuje iż wiek nie zawsze jest najważniejszy i cały obraz może posłużyć jako motywator.
Na upartego może faktycznie tak być jednak jak się zaraz dowiecie cała historia jest jeszcze bardziej ciekawa i kuriozalna.
Wszystko zaczęło się od tego, że na pewnej gali w Illinois z karty walk wypadł jeden z zawodników i organizatorzy postanowili szybko znaleźć jakieś zastępstwo. Z publiczności wyłonił się 53-letni Tim Karaker, który stanął przed klatką z chęcią stoczenia walki. Dostał dokładnie godzinę na przygotowanie się do pojedynku z 21-letnim przeciwnikiem. Zdaje się, że stan Illinois nie obejmują jakieś szczególnie ostre przepisy i regulacje związane z walkami MMA. Co do poziomu sportowego tej jednej walki, to można jedynie powiedzieć – słabiutko, oj bardzo słabiutko – zwłaszcza jeśli chodzi o tego młodszego zawodnika, który poległ w walce z rywalem starszym o 32 lata, ze sporym brzuszkiem i mającym tylko godzinę na przygotowanie.
Kolejną ciekawostką jest to, że na tej gali był obecny także dobrze znany zawodnik były zawodnik UFC Stephan Bonnar. Widać go na filmie pod sam koniec.
Do UFC z grubaskiem nastepna walka z royem nelsonem walka na brzuchy.
Też mi „zawodnicy”… Chaotyczne wymachiwanie łapami na poziomie Piszczka. Nie wiem też, kto się powinien bardziej wstydzić, czy ten pajac, który dostał od dziadka czy ten pajac promotor, który dopuścił do takiej szopki… Z drugiej strony KSW ma swoje Porczyki, więc może nie powinienem krytykować.