Kobiece MMA coraz bardziej się rozwija. Największą gwiazdą jest Ronda Rousey, ale coraz więcej kobiet pojawia się w klatkach i odnosi sukcesy.
Dawno temu Dana White powiedział, że kobiety nie będą miały wstępu do UFC. Teraz nie dość, że walczą tam w dwóch kategoriach wagowych, to jeszcze w walkach wieczoru. Oto pięć zawodniczek, które UFC powinno ściągnąć w swoje szeregi.
1) DeAnna Bennett (7-0)
Kategoria: słomkowa
Trzy kategorie wagowe, siedem walk, zero porażek. Jest jednym z największych talentów kobiecego MMA. W Invicta FC walczy dopiero od roku, a już zdążyła w ładnym stylu wygrać 3 walki. Jej obecność w UFC na pewno poskutkowałaby kilkoma fajnymi zestawieniami.
2) Karolina Kowalkiewicz (7-0)
Kategoria: słomkowa
Podobnie jak DeAnna Bennett, Kowalkiewicz ma za sobą 7 walk, w których jest niepokonana. UFC powinno poważnie rozważyć podpisanie z nią kontraktu, skoro planują ekspansję na Europę. Kowalkiewicz ma na swoim koncie zwycięstwa nad takimi zawodniczkami jak Mizuki Inoue, Kalindra Faria czy Simona Soukupova, co pokazuje, że drzemie w niej spory potencjał. Plus cała Polska czeka na jej pojedynek w klatce z Joanną Jędrzejczyk.
3) Alexa Grasso (7-0)
Kategoria: słomkowa
Kolejna w zestawieniu z rekordem 7-0. 22-letnia Meksykanka już pokazała w klatce Invicta, jak jest dobra, jest tez bardzo popularna wśród meksykańskich fanów. Grasso ma dużą wartość marketingową, którą UFC mogłoby wykorzystać, ponieważ meksykańskie MMA rozwija się bardzo szybko.
4) Pannie Kianzad (8-0)
Kategoria: kogucia
Kategoria kogucia w UFC jest dość monotonna. Nikt nie zbliżył się do zagrożenia hegemonii Rondy Rousey, a rankingi wyglądają od dawna tak samo. Kianzad jest zawodniczką, która ma potencjał, aby rywalizować z czołową 10 z UFC. Ma świetny boks i parter, a wygrywa w dominującym stylu nad rywalkami. Przed nią walka o pas mistrzowski Invicta z Tonyą Evinger (która też powinna być w UFC). Zwycięstwo powinno zapewnić jej kontrakt z UFC. Dodatkowo, jest Szwedką, a to kolejny argument dla planującego europejską ekspansję UFC.
5) Valentina Shevchenko (9-1)
Kategoria: kogucia
Peruwianka walczy na razie dla Legacy FC. Jest utytułowaną zawodniczką muaythai (najlepsza zawodniczka zeszłego roku oraz złota medalistka odbywającego się niedawno IFMA Royal World Cup). Jedynej porażki doznała w walce z Liz Carmouche w 2011. W walkach używa nie tylko swojej wspaniałej stójki, ma też na koncie kilka poddań. Jej obecność w wadze koguciej UFC na pewno wniosła by powiew świeżości do kategorii.
No z Aśką to Karolinę chyba czekałaby egzekucja, szkoda takiej ładnej buzi 😉