Od czasu porażki Giny Carano w walce o pas z Cris Cyborg niewiele o niej słychać, a teraz na dodatek Scott Coker w programie MMA Hour powiedział, że nie zobaczymy jej aż do połowy roku 2010. Jest to spowodowane tym, że Gina będzie grała w nowym filmie Stevena Soderbergha – „Knockout”.
„To dość oczywiste, że nie zobaczymy jej w klatce w pierwszej połowie przyszłego roku. Najprawdopodobniej ujrzymy ją w okresie letnim, bo to wtedy chcemy aby wróciła.”
Jednak to, że Gina w najbliższym czasie nie ma zakontraktowanych walk, nie znaczy, że świat o niej zapomniał. Wciąż jest o niej głośno – ostatnio za sprawą sesji fotograficznej dla magazynu ESPN w artykule „Body Issue”. Oto co Carano miała do powiedzenia na ten temat:
„Było w porządku, jestem po prostu nieśmiałą osobą, więc miałam drobne kłopoty, jednak mimo wszystko było wspaniale. Nie zamierzam tego w najbliższym czasie powtarzać, wolę nosić ubranie na sobie.”
Wychodzi to co mówił Dana White: liga kobieca jest płytka. Wystarczyło, że 2 panny sie pochorowały i wszystko wzieło w łeb. A w sumie szkoda.
fest kobitka:)
kurde szkoda tej walki z Cyborg 🙂